Gotowi na nowe wyzwania

Rozmowa z Pawłem Grabarkiewiczem, Dyrektorem Zarządzającym firmy Strategor

– Dość długo czekaliśmy na informacje dotyczące pojawienia się konkursów z nowej perspektywy, a zeszły rok nie przyniósł zbyt wielu możliwości ubiegania się o dofinansowanie. Co w tym czasie działo się w Strategorze? Nie nudził się Pan?

– Przyznam szczerze, że w mojej firmie nie znamy takiego pojęcia (śmiech). Wykorzystaliśmy ten okres w sposób niezwykle efektywny. Przygotowywaliśmy m.in. projekty kilku programów sektorowych, intensywnie pracowaliśmy nad usprawnieniem procesów organizacyjnych w firmie, zbieraliśmy informacje o kształcie programów operacyjnych i działaniach z nowej perspektywy finansowej, poszerzaliśmy swoją wiedzę merytoryczną. Największą wartością Strategora są jednak ludzie i to właśnie na rekrutacji i szkoleniu nowych pracowników skupialiśmy się przede wszystkim. Udało się nam pozyskać do współpracy szeroką grupę fachowców i dzięki temu jesteśmy w tej chwili jeszcze mocniejsi niż przed rokiem. Ogólnie rzecz biorąc, jestem bardzo dobrej myśli.

– Z tego, co Pan powiedział, wynika, że faktycznie bardzo efektywnie wykorzystaliście Państwo miniony okres. Proszę wobec tego powiedzieć, na czym Pana firma będzie się koncentrować w najbliższym czasie? Jakie będą Pana priorytety?

– Zakres możliwości dofinansowania został wraz z nowa perspektywą nieco zmodyfikowany – mniej środków będzie np. na OZE, zwiększone za to zostały środki na działania w innych obszarach interwencji. Zawsze jednak najważniejsi byli dla nas mali i średni przedsiębiorcy i pod tym kątem nic się u nas nie zmieni. Cieszy nas fakt, że ogromny nacisk został położony na projekty B+R, czyli związane z opracowywaniem nowych produktów i technologii. W tym zawsze czuliśmy się najlepiej – takie projekty wymagają bowiem również od firm doradczych pełnego zaangażowania, kreatywności i inwencji. Często zdarzało się nam, że wspólnie z klientem opracowywaliśmy innowacyjne produkty i rozwiązania. To daje ogromną satysfakcję, ale i wymaga sporej wiedzy, doświadczenia i otwartości umysłu. Tego na szczęście w Strategorze nie brakuje.

– Perfekcyjne przygotowanie merytoryczne to jedno, a jak Pana zdaniem będzie wyglądało zapotrzebowanie na usługi doradcze? Nie obawia się Pan, że przedsiębiorcy będą próbowali pozyskiwać dotacje we własnym zakresie – mają już przecież doświadczenie?

– Absolutnie nie. Z tej prostej przyczyny, że jest to po prostu nieopłacalne. Trzeba wziąć pod uwagę, z jak dużym zakresem pracy, zaangażowania i koniecznego doświadczenia wiąże się opracowanie wniosku. Na wstępie trzeba dokonać ewaluacji szans projektu na powodzenie, wykonać ogrom pracy związanej z odpowiednim przygotowaniem wniosku, być w stałym kontakcie z instytucjami zarządzającymi, a na koniec trzeba jeszcze profesjonalnie dotację rozliczyć. Odpowiadając więc na Pana pytanie: jedyne, czego możemy się obawiać, to nadmiar pracy, ale w końcu wszyscy czekaliśmy na to z utęsknieniem.